Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2024

New Delhi. Tańce i zabawy.

  Ktoś ostatnio zadał mi pytanie, co jest najważniejsze i co ma znaczenie w życiu. Trudno mi odpowiadać na takie pytania, bo prawda jest taka, że NIC nie ma znaczenia i nie ma żadnych ważnych rzeczy... Trudność polega na tym, że czegokolwiek bym nie zrobił, i tak pozostanę niezrozumiałym. Uczę ludzi jak osiągnąć szczęście. Wiele osób kończy szkolenie, ale prawie nikt nie jest w stanie skorzystać z narzędzi, które otrzymuje. Kiedyś miałem z tym problem. Spać nie mogłem, współczułem. Teraz mam to w dupie. A co u mnie? Cieszę się. Rozpiera mnie zadowolenie. Jestem bardzo rozanielony.  Przyjechaliśmy do Nowego Delhi. Kupujemy rzeczy bez opamięta, pijemy dużo drinków, spacerujemy i mamy się cudownie.

Total Eclipse and my birthday.

Oglądałem wczoraj wieczorem, całkowite zaćmienie, transmitowane na żywo że Stanów. Był to także dzień moich urodzin. Czas wielkich przemyśleń i dużych zmian. Nie był to łatwy dzień. Nie czułem się też dobrze. Jak rzadko kiedy dopadł mnie jakiś wirus (?), powodujący skoki temperatury i przejściowe stany kiepskiego samopoczucia (nie umiem tego wyjaśnić, ale to taka forma resetów i dreszczy). Pozwoliłem sobie na słabość, na wewnętrzne rozdarcie i zły humor. Zanurzyłem się w tym i szukałem rozwiązania. Rozmawiałem z Angie (moją przyjaciółką z Londynu, która była mi świadkową, przy zmianie obywatelstwa), z Janą (bliską sercu przyjaciółką z USA poznaną kiedyś w Indiach, z którą jestem w ciągłym kontakcie) i z Anetą, wieloletnią, znaną wszystkim przyjaciółką z Londynu. Dobrze mi te rozmowy zrobiły. Rano pracowałem. Marcin wyszedł załatwić sprawy biznesowe (dla MRA) a ja pracowałem ze studentami. Później poszliśmy na obfity lunch. Zjadłem naprawę sporą porcję: awokado, bekonu, kiełbasek wołowy...