Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2024

Kathmandu. W starzejącym się ciele.

No i nadszedł czas, kiedy zaczynam zauważać pierwsze zmiany przejścia w przemianę ziemi, czyli w porę roku odpowiadającej późnemu latu, według TMC. Jestem teraz gdzieś pomiędzy ogniem, a ziemią. Cieszy mnie, że następuje to bardzo późno i że procesy są powolne. Nie mam jeszcze zmarszczek, ale widzę ich zapowiedź. Włosy nie siwieją, ale broda tak. Metabolizm zwalnia i zrzucenie zbędnego kilograma wiąże się z wyrzeczeniami. Stres i nadmiar pracy zaczyna wychodzić w napięciach mięśniowych... Dlatego muszę zmienić wiele rzeczy i dostosować się do nowych warunków.  Atak bólowy w dole pleców póki co opanowany. Wykorzystałem całą swoją wiedzę i umiejętności i przez dwa dni skupiłem się na swoim ciele. Zastosowałem refleksologię i meridiany, ćwiczenia rozciągające i jogę. Kupiłem też plastry z wilczej jagody, które znalazłem w sklepie dla naturopatów. Mam zamiar zakupić kalendarz (znalazłem nową aplikację), który przy pomocy AI pomoże mi zadbać o czas prywatny. Mam tendencję do wpadania w ...

Kathmandu. Życie nocne (i dzienne).

Nepalczycy lubią się bawić. Piją dużo, a podchmieleni, pieprzą głupoty i jak Polacy uwielbiają narzekać na polityków. Piątek jest najbardziej rozrywkowym dniem, dlatego też w piątki jeździmy na Thamel. O 18-tej w pubach robi się tłoczno. Kluby, tak jak w Londynie, zapełniają się dopiero po 23-ej. Jedyny gej klub "Pink Tiffany" jeszcze później. Szczyt następuje tu o 1-ej w nocy i trwa do 3-ej. Potem taksówkami wszyscy wracają do domu. Nie wiem czemu tak późno gejątka się rozkręcają, ale może boją się za dnia paradować w strojach odbiegających od obowiązującej mody?  Piliśmy piwo. Miałem ogromną ochotę na zimnego browara. Rzadko pozwalam sobie na takie odstępstwa od przyjętych norm, bo piwo podnosi cukier, ale jak sam lubię mówić "raz nie zawsze". A rzeczywiście ostatnio piłem piwo ponad rok temu. Nie mam cukrzycy, ale większość mojej rodziny ma i dlatego nie spożywam rzeczy powodujących wzrost stężenia słodyczy we krwi. Następnego dnia, nieco "wczorajsi" po...

Kathmandu. Urodziny Marcina.

Marcin skończył 47 lat. Czas leci... Wszystkiego najlepszego (⁠✿⁠^⁠‿⁠^⁠)

Kathmandu. NOWY ROK.

Dzisiaj rozpoczął się Nowy Rok Męskiego Drewnianego Smoka. Ta szczególna, wydarzająca się raz na 60-lat kombinacja sprzyja nowym przedsięwzięciom, kreatywnym pomysłom i nowym działaniom. Smok jest silny i potrafi walczyć o swoje. Niech wam się wiedzie  Rano pojechaliśmy na market (film na FB), kupiliśmy tradycyjną polską kiełbasę z Nepalu (szok), zjedliśmy bagietki z szynką i serem i poszliśmy na Thamel. Szukam teraz figurki drewnianego smoka. Jak nie znajdę to będą musieli mi wystrugać.

Kathmandu. Inne spojrzenie na świat.

Azjaci widzą świat inaczej. Wiem o tym od dawna, ale teraz wydało mi się to ciekawe. Europejskie mapy pokazują Ameryki od swojej strony. Zastanawiam się, czy zależy to od kierunku w jakim latają tam samoloty?  W Nepalu wieczory nadal zimne. 8-11°C. Dni już raczej letnie, gdy świeci słońce, temperatury dochodzą do dwudziestu stopni. Na szczęście z każdym dniem (i nocą) robi się cieplej.