![]() |
Bawoły i białe czaple |
Wczoraj miałem ogromną ochotę na rozrabianie. Kupiłem sobie małpkę whisky (200 ml), wodę sodową i colę i tak zaopatrzony poszedłem na plażę. Usiadłem poza światłem miasteczka, z dala od ludzi i obserwowałem błyski burzy rozgrywającej się gdzieś w oddali. Był akurat przypływ i wzburzone morze zabierało coraz większą ilość plaży. Marcin oglądał serial i wolał zostać w klimatyzowanym mieszkaniu. Długo jednak nie siedziałem sam, bo jakiś chłopak przykucnął obok i zaczął do mnie mówić. Po mało zajmującej gadce, wróciłem do bungalowu i usiadłem na tarasie. Marcin kupił jeszcze jedną mini whisky, którą wypiliśmy pod naszym wiatrakiem. A potem nagle się rozebrałem i ze śmiechem pobiegłem na plażę. Marcin za mną. Wskoczyłem w fale i zacząłem pływać. Po pierwszej w nocy chciałem jeszcze iść na masaż, ale Kot popukał się w czoło, kazał mi iść pod prysznic i zaoferował mi refleksologię. Cudownie!
Rano wstałem o siódmej. Włączyłem sobie głośnik, wszedłem pod prysznic i zacząłem słuchać podcastów. Pierwszy o "Bacha Bazi", afgańskich chłopcach wykorzystywanych seksualnie przez starszych mężczyzn; a potem z serii "Historia kobiet" o Fridzie Kahlo i Joannie d'Arc. W końcu Marcin wstał i poszliśmy na lunch.
![]() |
Pałac termitów |
Po posiłku postanowiliśmy na pieszo iść do sąsiedniej miejscowości. Przez jakiś czas szliśmy drogą, a potem skręciliśmy w dżunglę. Obserwowaliśmy żyjące w symbiozie stada bawołów i czapli białych, następnie "pałace" termitów i skaczące po palmach małpy. Trochę dokuczał nam jednak upał i po trzech godzinach marszu, byliśmy mocno zmęczeni.
![]() |
Kościół na plaży |
Agonda okazała się malowniczym, nadmorskim miasteczkiem. Najdłuższa (5 km) i najszersza (do 200 metrów) plaża świeciła pustkami i złotym piaskiem. Przez chwilę pomoczyliśmy nogi i poszliśmy zwiedzać turystyczne uliczki. Wróciliśmy taksówką, prosto do The Mill cafe, gdzie zjadłem miskę węgla drzewnego z kokosów z owocami i migdałowym jogurtem. Marcin ciastko. Spotkaliśmy Polaka, podróżującego tak jak my, od wielu lat. Usiadł na podłodze i nie dopuszczał nas do głosu, opowiadając o własnych doświadczeniach. Męczące.
Wieczór spędzamy serialowo.
Jak na takie temperatury bardzo aktywny dzień.
OdpowiedzUsuńNo wiesz my od wielu lat funkcjonujemy w takich temperaturach ciągle, więc żaden wyczyn. Problem zacznie powstawać teraz. Od 20 kwietnia do końca maja będzie nieprzyjemnie gorąco. Ludzie bez dostępu do klimatyzacji mogą ucierpieć.
Usuń