Zdjęcie poranne: "Lansik z kawą". A kawa bez cukru, na mleku owsianymi, tak jak lubimy. Do niedawna rarytasy niedostępne w moim mieście rodzinnym. Idziemy na pociąg do Warszawy, bo od jutra zaczynam kolejny maraton szkoleniowy, następnie wyjeżdżam z Polski, na jakiś (dłuższy) czas.
Zamiast szukać smaków z dzieciństwa, lepiej odkrywać nowe i iść kierunku słońca, dopóki nie zamienisz się w popiół. Telomery mają określoną długość, ale i tak lepiej skręcić kark tańcząc, niż czekać w uśpieniu na ostatni, możliwy podział komórek. Nie musisz rozumieć, a ja tłumaczyć...