Bardzo lubię swoją pracę i mam nadzieję, że będę ją lubił w przyszłości. Owszem, czasem jestem zmęczony: zmianami, podróżami lub nadmiarem spraw. Ale to dobre zmęczenie raczej szczęśliwe. Zmęczenie po którym dobrze się śpi.
Dzisiejsze szkolenie super, aczkolwiek nie zabrakło stresu. Dwie osoby poległy w łóżkach z gorączką, a jednej dzieciak się tak rozchorował, że pogotowie trzeba było wzywać (nie znam jeszcze finału). Współczuję jej, bo bardzo chciała być na warsztatach. Może jutro jej się uda?
Jutro po południu jedziemy do Gdyni. Nie wiem jak się zabierzemy, bo mamy dwie dodatkowe walizki (zakupowaliśmy trochę, może trochę za dużo). A i jeszcze dwa plecaki.
Od poniedziałku mam tyle pracy, że muszę to sobie jakoś zaplanować i poukładać, żeby nie oszaleć. Poza tym każdego popołudnia prowadzę szkolenia on-line dla nowych grup. A w piątek jedziemy do Wrocławia, bo będę miał kolejne warsztaty.