Nie wiem, co się stało z życiem nocnym polskich gejów, bo to co jest, nie jest dobre. Pustki! Hetero bary, puby i dyskoteki, pękają w szwach. Miejsca LGBT świecą pustkami. Nie kumam.
W krakowskim LINDO trochę ludzi pojawia się po 23. Spoko. Tylko nie ma Polaków. Są Ukraińcy, Amerykanie, Gruzini, Włosi i inne mniejszości (lub przyjezdni). Jeden facet z Azji (Kazachstan?). O co chodzi? Wszędzie jest tak samo...