Najbardziej popularną piosenka w Osace (i pewnie w Japonii) jest koreańska Kiss of Life (키스오브라이프), puszczana na okrągło i wszędzie. Dziewczyny śpiewają dodatkowo po angielsku z koreańskim akcentem, a cały teledysk, jest nakręcony na warszawskim Muranowie. Poniżej link:
https://youtu.be/IajeQM00yfE?feature=shared
Do niedawna mówiło się, że Japończycy to jedyny wysokorozwinięty naród, który pozostał szczupły. Fast Food niestety dotarł i tutaj, a ludzie zrobili się pulchni. Dużo z nich ma nadwagę.
Jeszcze 10 lat temu, tatuaż w Japonii dyskwalifikował posiadające go osoby. Nikt ich nie masował, były wypraszane z plaż i basenów. Teraz w pełni korzystam z tych uciech, a co trzeci Japończyk ma dziarę. Salonów tatuaży przybywa, jak grzybów po deszczu.
Kiedyś na tej pięknej wyspie nie było muzułmanów. Nie jestem pewien, ale chyba był nawet jakiś zakaz, ograniczający ich prawa. Teraz są tu nieliczne meczety i przybywa kobiet z zakrytymi twarzami. Dodatkową ciekawostką jest to, że społeczeństwo mocno zaangażowało się w walkę o wyzwolenie Palestyny. Wcześniej więcej były tu nie spotykane, teraz codziennie ktoś ujmuje się za tymi cierpiącymi ludźmi.
Poza tym (co już pisałem), moda jest taka, jak w w Europie lub USA. Kiedyś było to nie do pomyślenia. I halloween dotarł do sklepów już pod koniec sierpnia.
Tajfun dokończenie historii: tak jak podejrzewałem, wiele mediów przestało o tajfunie pisać. Wyszło bowiem matactwo. Tym razem na własnej skórze przekonałem się, że nawet poważne agencje prasowe piszą po to żeby wzbudzić sensację. Specjalnie sprawdzałem na własne oczy, to o czym pisano w mediach. Śledziłem kursy pociągów i samolotów, nie mogąc uwierzyć, że media posunęły się do takiej manipulacji.
Kolejnym szokiem była dla mnie reakcja niektórych ludzi. Najczęściej po prostu przestawali o tym mówić, twierdząc że media na pewno działały w dobrej wierze, albo w ogóle tego nie komentując. Pokazuje to jak bardzo spętani są systemem. Przypominało mi to roboty i błąd systemu Po prostu nie wiedzieli co zrobić. Dokładnie tak samo dzieje się z wymyślonymi chorobami, po to aby sprzedać jak najwięcej preparatów. Tyle razy wyszły machloje farmaceutyczne, A ludzie dalej wierzą w to że koncerny dbają o ich zdrowie. Nie jestem w stanie tego zrozumieć ani przyjąć. Tak jak tego cholernego tajfunu którego nie było.