![]() |
A to dzisiejsze śniadanie. Sam zrobiłem. |
W Nowy Rok 2025 weszliśmy hucznie, w Sam's Barze na Thamelu. Tak, zawsze tam świętujemy. Pub prowadzi Verona, Austriaczka. Przyjechała do Nepalu 30 lat temu i ponoć zakochała się bez pamięci. Skutkiem ubocznym tej miłości jest najpopularniejsze miejsce imprezowe w Kathmandu. Za ścianą jest Pink Tiffany - jedyny, prosperujący, nepalski gay klub, ale nie miałem ochoty być obmacywany i proszony o darmowe drinki. No i tutaj widać, że zaczynam się starzeć. Zmieniają mi się wartości i potrzeby.
Malwa wróciła do domu, do Polski. Marcin wczoraj złamał zęba. Górną jedynkę. Dzisiaj u dentysty okazało się, że jest infekcja i trzeba leczyć kanałów, potem nakładać koronę. Ewentualnie implant. Z kieszeni wyskakuje 6000 zł. I jak nie zjebać sobie humoru? Dodatkowo czekają mnie opłaty podatkowe, księgowe i inne, o łącznej, przewidywalnej wartości 150000 złotych. A obiecałem sobie mniej pracować! Jednak jak liczę, to wychodzi na to, że pracować muszę więcej. Szlag by to trafił...
Czuję się średnio. Często pobolewa mnie głowa, mam przyspieszony puls, kręci mi się w głowie. Wszystko na raz, albo na przemian. Za dużo ostatnio wrażeń. Teraz mam spokój to stres schodzi. C'est la vie!
यो मेरो कर्म हो। मैले मलाई भेट्ने हरेक चीजका लागि मेहनत गरेको छु।