Spałem do 9:18. Wypilem elektrolity, magnez, cynk i witaminy, wziąłem prysznic i poszedłem na spacer. Marcin postanowił zostać w domu i zająć się sprzątaniem.
Szedłem prawie nieprzytomnie, słuchając nowej książki "Seria rozpaczy ziemskich", Beatriz Serrano. Ta zupełnie nie magiczna, zwykła książka wciągnęła mnie bez reszty. Do bólu prawdziwa, polecana przez Łukasza Chmarę, którego obserwuję na Instagramie.
Zmęczony łażeniem, znalazłem stolik w Contrast Cafe, zamówiłem podwójne Uzo i lemoniadę arbuzową i dalej, odcięty słuchawkami od licznych dyskusji, zagłębiłem się w fabule książki.