Udało się. Warsztaty naprawdę były udane. Tym razem kosztowały mnie dużo energii, bo jestem padnięty. Wypompowany. Flak!
Wejście na trzecie piętro, do apartamentu w którym się zatrzymaliśmy było dla mnie całkiem trudne. Polozylem się na sofie i zapadłem się w nią, bez chęci robienia czegokolwiek innego, oprócz leżenia.