Jesień nadeszła zgodnie z kalendarzem, przynosząc ze sobą dwa dni intensywnego deszczu. Gdy w końcu wyszło słońce, powietrze wypełniło się zapachem tej pory roku, a kolory świata zyskały nowe wibracje. Temperatura spadła z upalnych 45 do przyjemnych 27 stopni, co definiuje jesień w Korei jako piątą porę roku – późne lato. To czas obfitości, kiedy Ziemia wydaje plony, a wszystko dojrzewa w idealnych warunkach. Jednak dla mnie jesień oznacza także zapalenie zatok. Zmagam się z tym co roku, a w tym roku sytuacja jest szczególnie uciążliwa. Mimo że nie czuję się chory, śluz spływający po gardle utrudnia mi życie. Walcząc z katarem, płuczę gardło solanką, chcąc uniknąć tabletek. Zauważyłem, że wilgoć nadmorska to mój wróg – zawsze po saunie wychodzę z katarem. Ograniczyłem nabiał i cukier, ale nauczenie się pokory zajmie trochę czasu. Z radością kończę kolejną książkę o refleksologii rąk, która z pewnością ucieszy moich kursantów. Poświęciłem jej sporo czasu w Japonii i Korei, więc mam nadz...
Zamiast szukać smaków z dzieciństwa, lepiej odkrywać nowe i iść kierunku słońca, dopóki nie zamienisz się w popiół. Telomery mają określoną długość, ale i tak lepiej skręcić kark tańcząc, niż czekać w uśpieniu na ostatni, możliwy podział komórek. Nie musisz rozumieć, a ja tłumaczyć...