Niech się wszystkim wiedzie tak dobrze, jak tylko może! I żebyśmy strącili ze stołków wszystkich tych, którzy stoją nam na drodze do realizacji naszych planów. Wznosimy ten toast przez cały wieczór, a o północy już czwartą, rozpoczętą właśnie butelką szampana. Setki ludzi i wszyscy tańczą, skaczą, piją i śpiewają. Nawet Marcin, co zdarza się rzadko. Ja jak zwykle zdzieram gardło i jak zwykle mam gdzieś tych, co to słyszą. Już dawno postanowiłem zachowywać się tak, jak mam ochotę i nie dopasowywać się do wymyślnych reguł, barier i ograniczeń, jakie ludzie tworzą. Wszystkiego dobrego!
Zamiast szukać smaków z dzieciństwa, lepiej odkrywać nowe i iść kierunku słońca, dopóki nie zamienisz się w popiół. Telomery mają określoną długość, ale i tak lepiej skręcić kark tańcząc, niż czekać w uśpieniu na ostatni, możliwy podział komórek. Nie musisz rozumieć, a ja tłumaczyć...