Wieczorem zwiedziliśmy kilka klubów. Mama została w hotelu, a my poszliśmy się bawić. Większość wiedeńskich przybytków jest niewielkich rozmiarów i panuje w nich rodzinna atmosfera. Wszyscy się znają, również z osobami za barem. Niby fajnie, ale nieśmiałe osoby z zewnątrz mają ograniczone szansę wskoczyć między stabilne grupy. Nie mam problemów z poznawaniem nowych osób. Moim problemem są nieokreślone płciowo jednostki, o zainteresowaniach ograniczonych do ich własnego "ja'. Nie mam energii na trwonienie czasu, poza tym jestem zainteresowany facetami.
Zamiast szukać smaków z dzieciństwa, lepiej odkrywać nowe i iść kierunku słońca, dopóki nie zamienisz się w popiół. Telomery mają określoną długość, ale i tak lepiej skręcić kark tańcząc, niż czekać w uśpieniu na ostatni, możliwy podział komórek. Nie musisz rozumieć, a ja tłumaczyć...